<!-- @page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } A:link { color: #000080; so-language: zxx; text-decoration: underline } A:visited { color: #800000; so-language: zxx; text-decoration: underline } -->

Mam na imię Sandra, włosy blond, jasną cerę, jestem niezbyt wysoka, ale mam duże piersi i wydatny tyłeczek, no i wcięcie w talii. Wszystko wydarzyło się, kiedy byłam jeszcze w liceum. Zabujałam się strasznie w jednym z moich nauczycieli, takim młodym, zaraz po studiach. Wysoki, dobrze zbudowany brunet. On też na mnie trochę leciał (chociaż był żonaty) i po skomplikowanych zabiegach udało mi się w końcu doprowadzić do tego, że mieliśmy się spotkać we dwoje! W Ten dzień ubrałam się najseksowniej jak mogłam. Założyłam krótką plisowaną spódniczkę w kratkę, biały podkoszulek, białe tenisówki, nie założyłam rajstop, a po namyśle zrezygnowałam też z majtek i stanika. Strasznie chciałam, żeby mnie zerżnął, żeby mi odebrał dziewictwo. Poszliśmy do niego do domu, sądziłam więc, że żona jest w pracy, albo coś takiego. U niego od razu siadłam mu na kolanach i zaczęliśmy się całować i on zaczął dotykać moich kolan i wewnętrznej strony ud, byłam strasznie podniecona, między nogami zrobiło mi się kompletnie mokro, jakbym się zsikała. Chciałam żeby jak najszybciej we mnie wszedł, już nie mogłam wytrzymać, kiedy stało się nagle coś dziwnego! Do pokoju weszła jego żona! Wysoka, szczupła brunetka, ubrana w krótką lnianą spódniczkę i kolorowy podkoszulek na ramiączkach, nie miała stanika (jak ja) i była cholernie ładna. Byłam przerażona, a ona jakby nigdy nic podeszła i mówi do mnie słodko "Cześć Sandro". Uśmiechnęła się przy tym do mojego ukochanego i wsunęła mi dłoń we włosy i zaczęła się nimi bawić, a równocześnie pocałowała narzeczonego. Byłam w totalnym szoku! To wszystko było nagrane! Ona wiedziała o mnie! Teraz zaczęło się na całego. Ona zdjęła mi bluzkę, uklęknęła i zaczęła całować moje ciało: brzuch, piersi, w końcu wzięła do ust brodawki i zaczęła je ssać. On tymczasem całował moją szyję, rozgarniał włosy. Wbrew zdrowemu rozsądkowi byłam strasznie podniecona, tymczasem Ona zeszła z pocałunkami niżej, podniosła moją spódnicę i zaczęła krążyć ustami koło mojej muszelki. Tego już było za wiele. Dostałam pierwszy orgazm. W tym momencie Ona wstała, wzięła mnie za ręce i zaprowadziła do łóżka i położyła na nim, (Byłam tak podniecona, że w ogóle się nie opierałam), potem w rozkroku uklęknęła nade mną, tak że swoją wilgotną cipką (też najwyraźniej nie miała majtek) dotykała mojego brzucha i zdjęła swoją bluzkę. W tym samym czasie On zdjął spodnie i podkoszulek i zobaczyłam Jego naprężoną dzidę. Widać było, że był strasznie podniecony. Podszedł do nas, zbliżył się do mojej muszelki i zaczął ją całować i lizać, tymczasem Ona chwyciła mnie mocno za ręce i nachyliła się nad moją twarzą. „Chciałaś mieć mojego narzeczonego smarkulo, to masz” - powiedziała z udawaną złością i opluła mnie, prosto w twarz! Potem chwilę patrzyła na mnie i znowu. Kolejna porcja śliny! On cały czas lizał moją cipkę. Ona chwyciła obie moje dłonie do jednej ręki zaczęła drugą rozsmarowywać swoje plwociny po mojej twarzy. I splunęła znowu. Całą twarz miałam oplutą przez Nią, a cipkę też mokrą, tyle że z Jego śliny i z moich soków, bo podniecona byłam niesamowicie. No i dostałam kolejnego orgazmu. I to jakiego. Normalnie się zlałam z rozkoszy, prosto do Jego ust trysnęła moja cipka. Spił wszystko łapczywie i lizał dalej, ale i ja musiałam teraz coś spić. Ona kciukiem nacisnęła moją brodę, otwarła mi usta i znowu splunęła, wprost do ust. I za moment znowu. To było dość dziwne, ale okropnie mnie podniecało. Tymczasem ona odwróciła się i coś do Niego szepnęła. Nie zdążyłam pomyśleć co, bo za chwilę stało się jasne o co chodziło. Najpierw on podniósł twarz z mojej cipki i zaczął się z nią całować. Ona zlizywała z jego ust soki z mojej cipki, On spijał jej ślinę. Bo oczywiście jemu też napluła do ust. Chwilę się tak całowali, aż Ona odwróciła się znów twarzą do mnie, a On we mnie wszedł. To było niesamowite. Poczułam lekki ból, ale i ogromną rozkosz. Myślałam, że odlecę! Wsuwał się we mnie najpierw powoli, ale zaraz zaczął przyspieszać. Wchodził głęboko. Nie mogłam złapać tchu. Tymczasem Ona znów zaczęła opluwać moją twarz, napluła mi do ust. Miałam w ustach Jej ślinę i na całej twarzy. Czułam wyraźnie jej zapach. Aż w końcu przestała mnie ślinić, odwróciła się do mnie tyłeczkiem i usiadła mi na twarzy i kazała lizać. Nie bardzo wiedziałam jak to robić. Ledwo łapałam oddech przez rozkosz, jaką dawał mi On w mojej cipce, teraz ona siadła na mnie i prawie nie mogłam oddychać i przy tym wszystkim miałam jej lizać?! Mimowolnie zaczęłam jednak posuwać językiem po jej muszelce, zataczać kółka, całować. Była tam zupełnie mokra, widać też była bardzo podniecona. Dlatego nie trwało to długo, jak jej ciałem wstrząsnął orgazm, wyprężyła się cała, krzyczała, a z cipki dosłownie polało się. Wprost do moich ust. Moja twarz była zupełnie mokra. Tymczasem Ona jeszcze wiła się w rozkoszy, gdy i On doszedł. Zaczął wchodzić we mnie coraz szybciej i po chwili poczułam w sobie Jego gorącą spermę. To było cudowne. W tym samym momencie i ja miałam orgazm. Już trzeci, ostatni tego niesamowitego dnia...